156 1,8TS lpg 99r
mam taki problem
tz hamulców jeszcze nie robilem nie ruszalem ani plynu hamulcowego w alfie a ja nią przejechalem 13tys km w 2,5roku
hamulce dzialają ok tz jak jade normalnie to ok ale jak np chce mocno zahamowac bo cos wyleci itp i chce tam mocniej przycisnąć to pedal staje sie twardy do tego stopnia ze trzeba go mocno wciskac
jeszcze raz pisze ze to hamowania spokojnego wystarczy leciutko nacisnąć i auto zwalnia, tylko jak dynamiczniej jade to musze duzo mocniej wciskac
no i nie zablokuje kół tz nie zalącze absu na suchym asfaldzie tylko jak jest mokro, śnieg, lód to normalne?
zastanawiam sie czy to nie od plynu? zaglądałem jest miedzy min a max a kolor taki czarnawy ale jakby od niego to bylo to chyba pedal by wpadal w podloge a nie stawial duzy opór?
jak spr w domowym sposobem stan tarcz, kloców dodam ze widzac jak byc duzy rant tarcz
no i jak hamuje lekko to w jednym polozeniu pedalu hamulce piszczą ale wystarczy zahamowac mocniej i juz nie piszczą w innych autach piszczą caly czas jak diabli od czego to zalezy?
a tak konrektnie
1/na ile starczą wam klocki, tarcze, przód i tyl? jak wymieniacie to kompl kloców i tarcz na przód i tyl? co ile? z plynem?
2/ piszczą wam hamulce?
3/ mozecie wlaczyc abs na suchym asfaldzie?
dzieks